Rzesza rodaków korzystająca z przekleństw nie zdaje sobie sprawy skąd pochodzą te ociekające słodkim miodem słowa. Być może dla wielu zaskoczeniem będzie fakt, że większość tych używanych rutynowo w Polsce ma swoje korzenie w naszej rodzimej kulturze i wywodzą się one z polszczyzny prasłowiańskiej. Wulgaryzmy mają zatem bardzo stary rodowód, który dobrze jest poznać, by móc używać ich w pełni świadomie.
KURWA
Rzeczownik
rodzaju żeńskiego. Prostytutka, kobieta chętnie współżyjąca
seksualnie dla rozrywki, pogardliwe określenie kobiety lub mężczyzny
(tak, odnosi się również do mężczyzn!), przerywnik w wypowiedzi,
czyjaś kochanka, również forma czasownika ruchu (np. "chodzić
-na kurwy").
Istnieją
dwie wersje dotyczące pochodzenia królowej polskiej mowy. Pierwsza,
najbardziej spopularyzowana zakłada, że jej źródłem jest
łacińska "curva", czyli "krzywa" w
odniesieniu do skrzywienia moralnego. Za nią może przemawiać
fakt, że już sam Wacław Potocki, żyjący w latach 1631-1686, tak
poetycko wypowiedział się o kurwie:
"Prostąm
się urodziła w Polszcze białogłową,
A dlaczegoż mię krzywą po łacinie zową?
Lecz wszystko uważywszy, niech się nikt nie dziwi:
I drewno, i żelazo, często się gnąc skrzywi."
A dlaczegoż mię krzywą po łacinie zową?
Lecz wszystko uważywszy, niech się nikt nie dziwi:
I drewno, i żelazo, często się gnąc skrzywi."
Drugi
wariant natomiast, w mojej ocenie bardziej prawdopodobny, sugeruje,
że "kurwa" pochodzi od dawniej używanego
określenia na koguta – "kur". "Kurą"
nazywano wówczas kobiety trudniące się nierządem. Podobną
historię ma francuski rzeczownik "kokota", też
początkowo odnoszący się do koguta, a później będący już
regularnym odpowiednikiem prostytutki.
Jakkolwiek
by nie było, to słowo cieszy się długowieczną sławą – liczy
sobie na pewno przeszło 600 lat żywej historii i do dziś trzyma
się całkiem dobrze. Pierwsze zapisy z "kurwą"
mają swój początek po roku 1400, a kobiety lekkich obyczajów
systematycznie określano mianem "kurew" już w XVI
wieku.
KUTAS
Obecnie
"kutas" jest uznawany za obelgę będącą
ordynarnym synonimem penisa. Ewolucja "kutasa" miała
zaprawdę osobliwy przebieg, bowiem w czasach polskiej Sarmacji słowo
to posiadało zupełnie neutralne zabarwienie językowe i oznaczało
ni mniej, ni więcej ozdobny frędzel zawieszany przy pasie kontusza
szlachcica. Jeśli nie wierzycie, to poszukajcie kutasów w "Panu
Tadeuszu" – znajdziecie.
"Kutasami"
nazywano również zwisające dekoracje zasłon i szlafmyc.
Najprawdopodobniej ozdoba ta została w pewnym momencie skojarzona z
męskim przyrodzeniem i tak na przestrzeni lat utrwaliło się w
kulturze.
CHUJ
Kolejny
wulgaryzm będący mianem męskiego narządu rozrodczego. Co do jego
pochodzenia nadal trwają spory pomiędzy etymologami, jednakże
najczęściej sprowadzają się one do dwóch wersji:
-
Starosłowiański "choj", znaczący "stojący
prosto". Od niego pochodzi też "choinka",
lecz wówczas pisownia tego wyrazu przez "u" zamiast "o"
byłaby niepoprawna.
-
"Chujec", czyli samiec rozpłodowy świni domowej.
Słowo bezpośrednio wywodzi się od przymiotnika "chudy".
W przeciwieństwie do samca wykastrowanego, samiec przeznaczony do
zapłodnienia samicy był nieutuczony, a przez to znacznie chudszy.
Od
"chujca" wziął się też słynny związek
frazeologiczny "Nie ma chuja we wsi", co wówczas
znaczyło, że na wsi nie pozostał już żaden płodny świniak, a
to z kolei mogło równać się klęsce rozrodu wśród gatunku.
PIERDOLIĆ
Podobnie
jak "kurwa", wyraz "pierdolić" ma
bardzo bogaty arsenał znaczeniowy. Funkcjonuje m.in. jako
odpowiednik stwierdzeń "ktoś mówi głupstwa",
"ktoś kłamie", ale też może określać
lekceważenie ("ktoś kogoś pierdoli"), stosunek
płciowy, dezaprobatę ("nie pierdol!"), opis
zjawisk nieprawdopodobnych, mieszanie faktów ("pierdolą mi
się nazwiska"), coś zajmującego zbyt wiele czasu ("mam
dość pierdolenia się z tą robotą!").
Pierwotne
znaczenie (przed XIX wiekiem) nie odbiega zbytnio od dzisiejszego,
które wskazuje po prostu na mówienie bzdur. Józef Wybicki (ten
koleś od "Mazurka
Dąbrowskiego", nie mylić z Dąbrowskim) w swoim liście
datowanym na 1783 rok pisał do adresata "co ona pierdoli?"
w odniesieniu do sensu wypowiedzi kobiety.
Istnieje
też duże prawdopodobieństwo, że "pierdolić"
zostało przekształcone z wyrazu "pierdoła",
którym określano pierdzącego starca.
DZIWKA
Pochodzi
od dawnego terminu "dziewka" oznaczającego służącą,
lub po prostu dziewczynę/dziewicę/kobietę. "Kobieta"
natomiast była słowem o obraźliwym charakterze - w
przeciwieństwie do "dziwki", to właśnie "kobieta"
była wulgarną formą określenia niewiasty, głównie w środowisku
mieszczańskim.
Pejoratywnego
znaczenia literalna "dziewka" nabierała stopniowo
wraz z upływem czasu, szczególnie w okresie mniej-więcej XVIII
wieku, gdy jej obowiązki domowe rozszerzały się o świadczenia
łóżkowe.
Na
uwagę zasługują też inne przypadki. Wszelkie pochodne od
standardowych wulgaryzmów, słowa niegdyś wulgaryzmami niebędące
lub przeciwnie – będące niegdyś, a obecnie mające
zneutralizowany lub złagodzony wydźwięk:
"Kurwa
mać" – używane jako przerywnik naprzemiennie z
"kurwą". "Mać" to niegdysiejsze
określenie na matkę.
"Skurwysyn"
– najpewniej jest to uproszczona wersja "kurwie macierze
syn", czyli "syn niezamężnej matki".
"Broszka"
– obecnie biżuteryjna ozdoba, a jeszcze kilkadziesiąt lat temu wyraz opisujący
kobiece narządy rozrodcze. Może się zdarzyć, że nawet dzisiaj
zgorszy starszą wiekiem osobę, która pamięta pierwotny sens tego słowa.
"Dupa"
– w staropolskim po prostu "dziura", "dziupla",
"zagłębienie" lub "dołek".
Jeśli
chodzi o "dupę" w rozumieniu "tam, gdzie
plecy tracą swą szlachetną nazwę", to był inny
ekwiwalent – "rzyć". Dla przykładu: "Żyj
i daj rzyć innym".
"Cholera"
– pochodzenie greckie, a konkretniej od greckiego "chole",
czyli "żółć". Stąd wywodzi się także
"choleryk" – osoba o gwałtownym usposobieniu;
cholerycznym temperamencie.
Cholera
to również termin medyczny odnoszący się do choroby epidemicznej,
związanej z podrażnieniem woreczka żółciowego.
Poza
lekarską wymową, do końca XVIII wieku "cholera"
stała się mocnym przekleństwem wyrażającym bardzo silne emocje,
najczęściej sprowadzające się do wzburzenia i gniewu.
Może
też zostać użyta jako personalna inwektywa (np. "ty
cholero!").
Aktualnie nie ma już tak silnego zabarwienia wulgarnego, jak niegdyś, niemniej powstał cały szereg frazeologizmów z jej potocznym użyciem ("cholera go wie", "po jaką cholerę?", itd.).
Aktualnie nie ma już tak silnego zabarwienia wulgarnego, jak niegdyś, niemniej powstał cały szereg frazeologizmów z jej potocznym użyciem ("cholera go wie", "po jaką cholerę?", itd.).
"Franca"
– etymologicznym źródłem jest choroba weneryczna lub/i wyjątkowo
dokuczliwy owad, współcześnie pełni rolę bliskoznacznika złośnicy, zołzy i
kłótliwej kobiety, niebędącym jednak szczególnie silnym przekleństwem.
"Debil";
"Idiota"; "Imbecyl" –
pochodzenie wschodniosłowiańskie.
Na
początku słowa te posiadały ściśle naukową terminologię, a
dzisiaj wypowiadane są jako forma przytyku pod adresem osób
uważanych za nierozsądne i głupawe.
Dawniej były to kategorie określające umysłowe dysfunkcje, a każda odnosiła się do innego stopnia upośledzenia psychicznego (debil – stopień lekki, imbecyl – średni, a idiota stopień najcięższy). Zaprzestano używania tych terminów w fachowym obiegu, gdyż nie oddawały właściwego sensu wspomnianych dysfunkcji. Dodatkowo wsiąknęły one do mowy potocznej jako wyrazy nacechowane pogardą wobec osób cierpiących, a jako określenia naukowe powinny brzmieć emocjonalnie neutralnie.
Dawniej były to kategorie określające umysłowe dysfunkcje, a każda odnosiła się do innego stopnia upośledzenia psychicznego (debil – stopień lekki, imbecyl – średni, a idiota stopień najcięższy). Zaprzestano używania tych terminów w fachowym obiegu, gdyż nie oddawały właściwego sensu wspomnianych dysfunkcji. Dodatkowo wsiąknęły one do mowy potocznej jako wyrazy nacechowane pogardą wobec osób cierpiących, a jako określenia naukowe powinny brzmieć emocjonalnie neutralnie.
"Kretyn"
– być może niejednego zadziwi fakt, że "kretyn"
zgodnie z definicją Słownika Wyrazów Obcych Kopalińskiego, znaczy
"Chrześcijanin".
Odnosiło się
ono swego czasu do pierwszych Chrześcijan.
Jeśli
chodzi o etymologię tego wyrażenia, to ma ona swoje źródło w
alpejskim dialekcie języka francuskiego: "Chrétien",
co należy tłumaczyć jako "Christian".
Jest
jeszcze druga, również dopuszczalna przesłanka, że "kretyn"
wziął swój początek od choroby zwanej kretynizmem
– głębokiego niedorozwoju umysłowego, który wynikał z
wrodzonej niedoczynności tarczycy.
Macie jakieś propozycje rozszerzenia tej listy? c:
dziękuję ci za ten wpis
OdpowiedzUsuńwiele się dowiedziałam i uśmiałam przy okazji
masz świetny styl pisania
Dochodzę do wniosku, że Twoja notka jest lepsza od mojej chociaż na podobny temat. Tak, zdecydowanie lepsze rozwiązanie. O kilku sprawach sam nie wiedziałem.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis ale mam parę uwag :)
OdpowiedzUsuńJak to jest ze wschodniosłowiańskim pochodzeniem 'debila', 'idioty' i 'imbecyla', skoro mamy anglosaskie 'debilitating' w znaczeniu osłabiający, albo angielskie/włoskie 'imbecile' które mocno pachnie łacina? No i greckie idiotes jako egoistę ignorującego życie publiczne.