niedziela, 12 października 2014

Na pożytek nasz oddaj swoje pieniądze Kościołowi

sxc.hu
Podziwiam ludzi czynu – tych, którzy odmienili i wciąż odmieniają nasz świat na lepsze; ludzi dokładających swoje cegiełki w odkrywaniu i tworzeniu czegoś naprawdę wspaniałego. Tych niegdyś zapierdalających oraz tych, co wciąż zapierdalają po to, żebyś mógł polecieć sobie samolotem na Teneryfę, miał prąd w gniazdkach i taki fajny, przenośny telefon zamiast bakelitowej stacjonarki z tarczą numerową, nad powstaniem której ktoś kiedyś też urabiał sobie ręce. 

Jestem wdzięczna tym, dzięki którym dzisiaj wiem, że Ziemia nie jest płaska, że mam w rodzinie kuzyna-szympansa, a burza wcale nie objawia gniewu bożego, tylko wyładowania elektryczne w atmosferze. Tym, dzięki którym nie umrę na ospę w XXI wieku i tym, których być może jeszcze nie ma, ale gdy się pojawią, to wymyślą lekarstwo na raka, ebolę i wirusa HIV.

W pewnym sensie chcę nawiązać do tego ostatniego, mimo, że mogłabym w nieskończoność pisać peany na cześć Darwina, Galileusza i braci Wright.
Otóż niedawno fundacja Gatesów przyznała pewnej Chince 100 tysięcy dolarów w ramach konkursu Grand Challenges Initiative mającego na celu poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań współczesnych problemów zdrowotnych. 
Stworzyła ona najcieńszą prezerwatywę w myśl idei walki z wirusem HIV.

Po tym wydarzeniu na znanym wszystkim z drętwych dowcipów portalu pojawił się ten artykuł.
Gdy skończyłam czytać, w pierwszej chwili omal mi mordy nie urwało od parsknięcia śmiechem. A potem pomyślałam sobie, że jest w tym coś tragikomicznego. Pomijając już sam tytuł, jakoby Bill i Melinda Gates nie mieli nic ciekawszego do roboty (w przeciwieństwie do redaktorów Frondy), niż promocja rozpusty, sam artykuł bardzo rzeczowo objaśnia koncepcję wspomnianego eventu:

"Ten „wynalazek” ma służyć walce z HIV – a tak naprawdę przyczyni się przede wszystkim do upowszechniania rozpusty i antykoncepcji. "

Już wyobrażam sobie zalewającą całe społeczeństwa falę dzikich orgii, do których bezpośrednio przyczynią się bezbożne, ultracienkie kondomy. Odkąd w ogóle prezerwatywa pojawiła się na kartach historii, ludzie nie robią nic innego, jak tylko masowo rzucają pracę i osieracają własne dzieci, by oddawać się niezagrożonej ciążą, HIV i AIDS rozpuście. Ci paskudni poganie już w ogóle nie myślą o niczym, byle tylko móc naciągnąć na swoje sterczące członki gumy, a potem kopulować z każdym w każdej możliwej konfiguracji i pchać się w każdą dostępną dziurę choćby miała to być rura od starego Zelmera.

"Tymczasem gdyby fundacja Gatesów naprawdę chciała walczyć z epidemią HIV, to wszystkie przeznaczane na ten cel pieniądze powinna przekierować do Kościoła katolickiego. Bo tylko prawda o ludzkiej seksualności i głoszenie wstrzemięźliwości może uchronić ludzi przed tą chorobą. "

Nie wiem jak wy, ale ja się absolutnie zgadzam z tym postulatem. W końcu Kościół – niekwestionowany autorytet do spraw seksualności od dwóch tysięcy lat wie najlepiej z jakim pożytkiem powinnam wydawać swój ciężko zarobiony hajs. Państwo Gates to w ogóle jacyś popaprańcy są, w dupie mają epidemię HIV, oni marzą tylko o tym, żeby ulice miast spłynęły spermą. Na ten szatański cel idą ich własne pieniądze. Gdyby byli ludźmi dobrej woli to oddaliby je na tacę, na zbożne przeznaczenie, a Kościół za sto tysięcy dolców wypuściłby w teren swoich seksualnych kaznodziei – księży, którzy w najlepszym wypadku są przekonani, że fujara służy im tylko do sikania – by ci niczym przyczajeni strażnicy prawości stali w kątach waszych sypialni.

"Niestety – zamiast tego po raz kolejny za diabelskim podszeptem wsparto inicjatywę, która odsuwa ludzi od Jezusa Chrystusa i prawdziwego powołania człowieka. "

Jeśli więc cierpisz na HIV lub AIDS, albo po prostu nie chcesz mieć potomstwa, to najlepiej weź się wykastruj i wstąp do zakonu. 
 

6 komentarzy:

  1. Nie lubię Frondy za karykaturowanie chrześcijaństwa. Ilekroć natykam się na nowy artykuł, przewracam oczyma i zaczynam się zastanawiać czy ci ludzie aby na pewno nie są wystawieni po to, by zniechęcać ludzi do Kościoła, naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  2. No jasne kasa do kościoła za cudzą pracę, jeszcze czego!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przyznać, że gdyby nie Ty nie wiedziałbym o tym wpisie. Szczerze jestem w szoku, Terlikowski tekstami, co by to inni dawali kasę na kościół za swoją pracę i w dodatku za coś co jest niezgodne z twierdzeniami KK. Znowu prawdziwy szanujący się katolik przecież nie stosuje prezerwatyw, więc mu raczej wszystko jedno kto co wymyśli w tej dziedzinie.

    OdpowiedzUsuń
  4. weszłam tu przez przypadek i już tutaj zostanę :-)
    świetny artykuł

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki Tobie zobaczyłem ten artykuł. Kiedy go przeczytałem, czułem... czułem coś w rodzaju gorzkiego żalu. Nie rozumiem podejścia jakie prezentuje ten portal. Nie jestem w stanie zrozumieć ich przeświadczenia. Chyba nie umiem znaleźć się w ich świecie, świecie ludzi, jakich jestem w stanie nazwać albo fanatykami, albo kretynami.

    OdpowiedzUsuń
  6. Samaelu, pewnie zaraz pomyślisz, że wchodzę Ci bez wazeliny i gumki (grubej bądź cienkiej). Nie mam jednak takiego zamiaru ani odpowiedniego sprzętu. Podoba mi się Twój cynizm, wnikliwość i szczerość. Mam nadzieję, że kontynuujesz swoją działalność na blogspocie. Oby dzięki Tobie było więcej celnych i poprawiających humor wpisów.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...